dzisiaj chcę Wam pokazać jeden, jedyny i zapewne ostatni lakier z tej serii. Z kilku powodów, między innymi dlatego, że strasznie krótko utrzymuje się na paznokciach, pomalowałam pazurki w sobotę wieczorem, a dzisiaj już zmyłam, w międzyczasie trochę eksperymentując. Fakt, że wczoraj trochę zmywania było, bo byli goście, ale to go chyba nie tłumaczy, prawda? Poza tym, niby szybko schnie, a rano pojawiły się odgniecenia po nocy. W dodatku po dwóch warstwach całkowicie zmienił kolor na paznokciach, miał być taki żywy fiolet, a wyszedł ciemny, wrrr... A zmywanie go to jakiś koszmar, miałam fioletowe palce.
Prawa ręka, na małym palcu widać nocne odgniotki. I tu wersja z połyskiem.
A tu coś mnie podkusiło i przejechałam po pazurach matowym topem.
I jeszcze te pozalewane skórki, ma któraś z Was jakiś "patent" na czyste malowanie?? O ile na żywo nie rzuca się tak w oczy, na zdjęciach wychodzi to szkaradnie :-/.
Bardzo liczę na Wasze propozycje, zaczynam wpadać w jakiegoś doła, że nawet pazurów nie umiem porządnie pomalować.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną swoją sugestią na temat tego wpisu, podoba Ci się czy nie, co mogę poprawić? Dziękuję