Ten post miał się pojawić wczoraj, niestety złośliwość mojego staruszka laptopa wygrała, coś mu się poprzestawiało i nie mogłam edytować zdjęć, migały wszystkie jak w kalejdoskopie, więc przez resztę wieczoru próbowałam ustawić go do pionu, a i tak poddał się moim zabiegom dopiero dzisiaj rano.
Jak Wam wspominałam w ostatnim poście, otrzymałam przesyłkę z Beauty Flo, zrobiłam wczoraj fotki i chciałam pokazać je Wam już wczoraj, ale wyszło jak wyszło.
A tak wygląda zawartość zestawu bez opakowania
A na Mikołajki sprezentuję sobie TEN ;)
Pamiętam o obiecanych zdjęciach Sally Hansen, będą niebawem.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną swoją sugestią na temat tego wpisu, podoba Ci się czy nie, co mogę poprawić? Dziękuję