niedziela, 24 listopada 2013

Trochę skarg i reszta lakierowej kolekcji

Witajcie,

W tym tygodniu mojemu komputerowi całkiem odbiło, nie wiem co się z nim dzieje, nie pomagają już ani prośby ani groźby, z uporem maniaka utrudnia mi prowadzenie tego bloga.
A wcześniej jeszcze aparat, baterie wystarczały na dwa dni. Zainwestowałam w akumulatorki i ładowarkę, które z przygodami otrzymałam, ale o tym już rozpisywać się nie będę, bo znowu skoczy mi ciśnienie.


Na pierwszym zdjęciu wszystkie pochodzą z Allepaznokcie.pl. Te malutkie miniaturki, to gratisy, pierwsze dwa pękacze, a kolejne matowe.



Na tych dwóch jak widać Avon, niestety zdjęcia zrobione komórką.

  
A na ostatnim zdjęciu zbieranica, jakieś pojedyncze sztuki, odżywki, top matte. Inglot, który stoi u mnie w szufladzie już trzy lata z okładem i całkiem przyzwoicie się zachowuje na paznokciach. Nie rozwarstwił się, nie odpryskuje bez powodu, malowałam nim paznokcie niedawno, i bardzo mile mnie zaskoczył. Eveline mini max, piękna soczysta czerwień, taka trochę strażacka, ale świetna. No i turkus z Maybelline COLORAMA, mnie nie zachwycił, poza tym mam go od wakacji, a rozwarstwił się w szufladzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się ze mną swoją sugestią na temat tego wpisu, podoba Ci się czy nie, co mogę poprawić? Dziękuję